Zdejmujemy zimowe okrycie

drzewo-oslonkaW marcu musimy pamiętać, żeby okrywę przed zimą roślin już stopniowo usuwać bo może bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Gdy rośliny są zbyt długo przykryte, zaczynają puszczać młode, delikatne, nie wybarwione pędy, które po odkryciu są bardzo wrażliwe na chłód i ostre promienie słońca (nie należy ich jednak usuwać, gdyż przy normalnym dostępie światła część z nich przetrwa i uzyska zdrową, zieloną barwę).

Dlatego byliny, szczególnie te najmniej wrażliwe na mróz, np. barwinki, smagliczki, ubiorki, wrzośce i większość roślin cebulowych, odkrywamy wcześnie – marcowe chłody już im nie zaszkodzą. Z niektórymi gatunkami lepiej jednak być ostrożnym, np. róże lepiej odkryć dopiero w pierwszych dniach kwietnia (ale nie później!).

Na przedwiośniu słońce często świeci na tyle mocno, że powolne w ciągu zimy procesy życiowe zaczynają przebiegać znacznie szybciej. Nagrzana część nadziemna potrzebuje dużo wody. Niestety, korzenie nie mogą jej pobrać z zamarzniętej ziemi. Sytuacja pogarsza się, gdy wokół roślin leży gruba warstwa liści lub inna zimowa osłona. To, co chroniło przed nadmiarem zimna, teraz działa jak izolacja nie pozwalająca, aby wyższe temperatury przeniknęły w głąb gleby. Korzenie nie mogą pobrać zamarzniętej wody i przekazać wilgoci roślinie, ginie więc ona z powodu jej braku. Zjawisko takie nazywa się suszą fizjologiczną.

Dotyczy to zwłaszcza krzewów zimozielonych. Dlatego, jeśli przykryliśmy jesienią ziemię wokół krzewów, należy ją teraz odkryć. Szybciej w ten sposób rozmarznie i nie powstaną opisane wyżej kłopoty. Aby jeszcze przyspieszyć rozmarzanie, można (gdy nie ma dużych mrozów) podlewać krzewy.

Bywa i tak, że po kilku ciepłych dniach synoptycy zapowiadają – zwykłe o tej porze – ponowne nadejście przymrozków. Najlepiej wtedy mieć przygotowaną płachtę agrowłókniny i narzucić ją na rabaty z bylinami i na niektóre krzewy (np. hortensje, klony palmowe, róże), szczególnie, gdy ich pąki już popękały. Boki płachty można przygnieść kilkoma kamieniami, aby wiatr nie zerwał okrywy . Z pewnością takie zabezpieczenie wystarczy, aby rośliny nie przemarzły.